zdrowe podejście do technologii i marketingu w internecie
Wordpress, Joomla, Marketing, SEO - Zdrowy-Web.plMedia Polityka SocialACTA wywołała lawinę, która może zajść za daleko

ACTA wywołała lawinę, która może zajść za daleko

Ostatnie dni to szaleństwo związane z ACTA. Pojawiła się sprawa, która łączy ludzi różnych ideowo, wiekowo, czy ludzi o różnym wykształceniu.  Kilkaset tysięcy ludzi w internecie wyraziło swój sprzeciw, kilkadziesiąt tysięcy zrobiło to w ‚realu’, a kilka tysięcy polskich stron (o zasięgu 80% polskich internautów) wyraziło również swój sprzeciw. Jednak w tym szaleństwie jest pewne ryzyko.

W mediach zaczęło się szeroko mówić o ACTA, coraz więcej osób wycofuje swoje poparcie dla tej regulacji. Przedstawiciele PO mówią o niepotrzebnej panice. Moim zdaniem paniki takowej nie ma. Jest niepokój, który na chwilę obecną przedstawiany jest w formie radosnego sprzeciwu, manifestu.

Pan Tusk mówi, że nie podda się szantażom internautów. Co prawda odnosił się do grupy Anonimowych, ale należy pamiętać, że polscy Anonymous to może kilkadziesiąt osób, a tej regulacji sprzeciwia się co najmniej kilkaset tysięcy internautów, obywateli polskich. Sprzeciw ten pan premier wrzucił do jednego worka z groźbami Anonimowych i nazwał szantażem. Z demokracją, czyli reprezentowaniem społeczeństwa ma to niewiele wspólnego.

Prawnicy, specjaliści

W ostatnich dniach jest zalew różnego rodzaju specjalistów, którzy omawiają ACTA i wątpliwości z nim związane.

Wszyscy zgodnie twierdzą, i ja się z tym zgadzam, że nie ma paniki, ale jest niepokój i dlatego społeczeństwo zwraca uwagę na to.

Artyści

Głos również zabrali artyści, którzy ACTA popierają (Zbigniew Hołdys, Krzysztof Cugowski) jak i się sprzeciwiają, bądź mają do ACTA spore wątpliwości (Kukiz, Wojciech Cejrowski). Jednak wszyscy zgodnie potwierdzają, że piractwo jest złe.

Ale jakie jest to ryzyko tej „lawiny ACTA”?

Abstrahując już od regulacji w samym ACTA to coraz częściej internauci podważają prawo autorskie jako takie. Na wykopie (tu i tu) bądź FB coraz więcej jest głosów krytycznych wobec praw związanych z ochroną własności intelektualnej.

TytuÅ‚ może dosyć kontrowersyjny, ale ten wpis nie bÄ™dzie o tym, że trzeba kupować pÅ‚yty i mp3 – WrÄ™cz przeciwnie.
Spójrzmy na tzw. artystów. NagrywajÄ… piosenki, wydajÄ… pÅ‚yty, teledyski itd. Ale idÄ…c do sklepu i kupujÄ…c pÅ‚ytÄ™ ulubionego artysty – co tak naprawdÄ™ kupujemy?
KOPIĘ! Przecież to co jest na półce, albo na serwerze to jest kopia – przetworzona przez sztab ludzi i komputerów, cyfrowa kopia która najczęściej ma niewiele wspólnego z oryginalnym wykonaniem.
Dlaczego mam pÅ‚acić za kopiÄ™/podróbkÄ™ mojego ulubionego wykonawcy? ChÄ™tnie zapÅ‚acÄ™ za oryginaÅ‚ – czyli pójdÄ™ na koncert, gdzie zagrajÄ… na żywo.

Użytkownik lovelypl wysnuł tezę, że on płacić będzie tylko za oryginały w jego rozumieniu tego słowa, a nie w rozumieniu prawa.

Muzycy powinni zarabiać na koncertach, ponieważ sÄ… one ich pracÄ…, za którÄ… należy im zapÅ‚acić. Nie powinni zarabiać na kopiach swojej pracy – zresztÄ… akurat to nie oni najwiÄ™cej na nich zarabiajÄ….
Popatrzcie na malarzy,rzeźbiarzy. Ile oni muszą się napracować nad swoim dziełem. A potem, jeśli je nawet sprzedadzą, to TYLKO RAZ!

Tu mamy zwyczajnie nieprawdziwą informację. Po pierwsze malarz może stworzyć obraz. Oryginalny obraz jest chroniony również prawami autorskimi. Nie ma najmniejszych problemów by ten malarz rozpowszechniał swoje działo na formacie plakatu filmowego w cenie 15, 25, 50 czy ile dusza zapragnie złotych za sztukę. Nikt inny nie ma prawa kopiować jego obrazu, a tym bardziej na tym zarabiać, więc jest tak jak w przypadku muzyków. Ciekawi mnie zdanie autora powyższego cytatu na czym miałby zarabiać pisarz. W końcu nie na kopiach książek.

Rzeźbiarz również może swoje dzieÅ‚o kopiować wykorzystujÄ…c różne formy i sprzedajÄ…c „kopiÄ™”. InnÄ… kwestiÄ… jest zapotrzebowanie na takie rzeczy, ale i muzyk i malarz i rzeźbiarz sÄ… tak samo prawnie chronieni.

Muzycy również mogą sprzedać swoją płytę tylko raz. Wszystko zależy od umowy pomiędzy muzykiem a wytwórnią.

W drugim wykopie było porównanie lepszych i gorszych twórców. Użytkownik porównał muzyka do artysty-rzeźbiarza tworzącego piękne krzesła.

Po pierwsze należy oddzielić dobrych rzemieÅ›lników od twórców. Dobry muzyk potrafiÄ…cy zagrać najlepsze solówki nie jest artystÄ…, nie jest twórcÄ…. Jest dobrym rzemieÅ›lnikiem dopóki sam czegoÅ› nie wymyÅ›li. Podobnie rzeźbiarz, który robi ciekawe rzeczy, ale nieunikalne – on również jest rzemieÅ›lnikiem. Podobonie malarz kopiujÄ…cy dzieÅ‚a itp.

Załóżmy jednak, że rzeźbiarz stworzył jakiś rewolucyjny (nawet nie rewolucyjny, ale autorski, różny od tego co było do teraz) wzór krzesła. Takiego jakiego przedtem świat nie widział. Można jak najbardziej mówić o prawach autorskich w takich przypadkach i on ma również prawa do tego wzoru, który wymyślił. Może kupić maszynę, która będzie robić ten jeden wzór w tysiącach egzemplarzy (bądź zlecić produkcję innej firmie). Nikt inny nie ma prawa korzystać z jego dorobku z jego wzoru. jego dzieło jest chronione prawem.

Twórca tych mebli nie zarabia ani złotówki z tego, że na każdym tym krześle ktoś siedzi. Inaczej ma się sprawa z twórcami muzyki. twórca sprzeda raz, sprzedaje drugi raz do radia, a trzeci raz płaci przedsiębiorca, który włączy radio w swoim sklepie.

Nie można porównywać w 100% różnych rzeczy, ale próbując to robić w tym przypadku możemy stwierdzić, że twórca mebli zarabia na ilości osób, które jednocześnie chcą skorzystać z jego dzieła. Tak jak pisałem wcześniej. Każde jedno takie samo krzesło to kopia jednego wzoru. Tak jak kombinację dźwięków zapisujemy np na płycie bądź w pliku, tak wzór krzesła jest w drewnie ;-)

Artysta-rzeźbiarz może swój wzór sprzedać jakiejś większej firmie produkującej meble i umówić się na procent od sprzedanych krzeseł. Inny rzeźbiarz-rzemieślnik mógłby skopiować jego wzór, ale to już jest właśnie piractwo w branży meblarskiej ;-)

Ktoś mógłby powiedzieć, że ZAiKS trzeba płacić co miesiąc, a za krzesła płaci się raz. Prawda, ale za oryginalne krzesła płaci się kilka tysięcy złotych od sztuki i nikt nam ich co miesiąc nie wymienia na inne nowsze wzory.

Powyższe twierdzenia niektórych użytkowników uważam za niebezpieczne bo:

  • próbujÄ… tÅ‚umaczyć piractwo
  • mogÄ… zostać wykorzystane przeciwko przeciwnikom ACTA

Są pewne aspekty obecnie kontrowersyjne, ale w tej chwili owczy pęd związany z ACTA kieruje się w złą stronę, przesadną. Należy chronić artystów, twórców. Należy odróżniać twórców od rzemieślników. Piractwo jest złe. Należy z nim walczyć. Szczególnie z miejscami, które zarabiają na czyjejś pracy. Należy stworzyć prosty i skuteczny system, gdzie nawet twórca, który nigdzie nie jest zrzeszony będzie mógł w prosty, skuteczny sposób egzekwować swoje prawa, ale tym sposobem ACTA nie będzie, bo może ucierpieć na tym wiele postronnych osób.

 

Tagged under: , , , , ,

2 Comments

  1. kuzyn_maupy

    tu nie tyle chodzi o ACTA lub jakiÅ› internet, bo jak widać GMO, ACTA, SOPA, PIPA, TRIPS, INDECT, TPP, czy ECHELON, to tylko odmiany tego samego Å›wiatowego problemu, jakim dziÅ› jest IP (Intelectual Proprety), chodzi wiÄ™c o usuniÄ™cie z polskiego i europejskiego prawa tej proamerykaÅ„skiej „wÅ‚asnoÅ›ci intelektualnej”, a w Polsce ustawy o prawach autorskich i pokrewnych, którÄ… Sejm RP uchwaliÅ‚ w 1994 roku, kiedy ministrem kultury byÅ‚ polski reżyser i aktor Kazimierz Dejmek pod rzÄ…dami SLD-PSL i premiera Waldemara Pawlaka za prezydentury Lecha WaÅ‚Ä™sy, która jest sprzeczna polskim Kodeksem Cywilnym – problemem jest zÅ‚odziejski mechanizm tzw „wÅ‚asnoÅ›ci intelektualnej”, zakÅ‚adajÄ…cy sprzedawanie tej samej pracy milionom ludzi, miliony razy – już bez pracy, bo on najbardziej zagraża fundamentom prawa polskiego i europejskiego, gdyż to podważa wszelkie zasady prawa oparte o wÅ‚asność materialnÄ…, co siÅ‚Ä… rzeczy prowadzi stopniowo i nieuchronnie do bezprawia i anarchii…, bo prawo wewnÄ™trznie sprzeczne przestaje być prawem…, dlatego pilnie potrzeba REFERENDUM !!! STOP american IP legislation in Europe !!!

  2. kuzyn_maupy

    kto zÅ‚a nie zwalcza, zÅ‚u pomaga…, bo tzw. „wÅ‚asność intelektualna” to tylko przewrotny absurd prawny wymyÅ›lony na potrzeby Å›wiatowej grabieży na masowÄ… skalÄ™, który to Polska bezmyÅ›lnie wspiera od 1994 roku, od kiedy WaÅ‚Ä™sa, Pawlak i Dejmek tylnymi drzwiami wprowadzili do polskiej ustawy o prawach autorskich proamerykaÅ„ski system zÅ‚odziejskich monopoli pseudo „wÅ‚asnoÅ›ci intelektualnej”, który podczepiono i dobrze ukryto za systemem wynagradzania autorów (również wadliwym pod wzglÄ™dem prawnym) – sprzecznych z demokracjÄ…, uznaniowych monopoli sÅ‚użących grabieży gospodarczej dziÅ› już na masowÄ…, globalnÄ… skalÄ™, nadawanych arbitralnie i uznaniowo w zamian za haracz od tego procederu i lojalność dla „króla” i zależnych od niego przedstawicieli…, co oczywiÅ›cie podważa jednoczeÅ›nie jakÄ…kolwiek równość prawa, uczciwość, etykÄ™, konkurencjÄ™, wolny rynek, wszelkÄ… demokracjÄ™ oraz wszelkie swobody obywatelskie…,

    a piractwo to kradzież wÅ‚asnoÅ›ci materialnej na morzu (a nie myÅ›li w gÅ‚owie), i w sieci to można ukraść co najwyżej… prÄ…d, albo ryby – bo myÅ›l istnieje we wszechÅ›wiecie niezależnie od mnie i od każdego z nas, a wszyscy mamy odwieczne prawo odkrywać wszelkÄ… myÅ›l na wÅ‚asny użytek w wielu miejscach na Å›wiecie jednoczeÅ›nie i zupeÅ‚nie niezależnie od siebie, natomiast nikt nie ma prawa naturalnego, by komukolwiek ograniczać odkrywanie lub korzystanie z myÅ›li, gdyż myÅ›l należy do caÅ‚ej cywilizacji i do każdego z nas z osobna, z czego pÅ‚ynie tylko taki wniosek, że w przypadku myÅ›li, jako takiej, nie możne ona mieć ani autora, ani wynalazcy, ani tym bardziej „twórcy”, czy „stwórcy”, a co najwyżej odkrywcÄ™, lecz zakÅ‚adajÄ…c nawet, że dla przykÅ‚adu, to ktoÅ› jest pierwszym odkrywcÄ… jakiejÅ› konkretnej myÅ›li, to i tak nie daje to mu podstaw, przesÅ‚anek, ani żadnego prawa, by jÄ… zawÅ‚aszczać, jako swojÄ… „wÅ‚asność” tylko po to, by innych terroryzować monopolem na „wÅ‚asność jego myÅ›li, by pod takim przymusem zabraniać innym wymyÅ›lać to samo i Å›ciÄ…gać przymusowe „wynagrodzenie” za „jego” myÅ›l – przez odkrycie myÅ›li pierwszym, ma tylko prawo pierwszeÅ„stwa jej wykorzystania, wiÄ™c powinien korzystać, lecz to wszystko i nic wiÄ™cej – kto zÅ‚a nie zwalcza, zÅ‚u pomaga…, STOP american IP legislation in Europe !!!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *